Andrzej Rysuje w Konsulacie Kultury

Termin

Rodzaj biletu

Adres

Co wolno, a czego nie wolno rysownikowi? Jak długo żyją memy? Jak z oczekiwaniami odbiorców i hejtem radzi sobie autor kontrowersyjny? Jak powstają rysunki / memy? Jaka jest rola fana w życiu rysownika? A co o memach sądzi prawo autorskie?

Na te wszystkie i wiele innych pytań, w rozmowie ze Staszkiem Michalikiem, odpowie Andrzej Rysuje, którego (narysowane) komentarze naszej rzeczywistości podbiły internet, prasę, kalendarze (czytaj poniżej) oraz serca publiczności.


Spotkanie odbędzie się 1 grudnia o godzinie 19:30 w Konsulacie Kultury (obowiązują zapisy: mailowo: m.kraszewska@gdynia.pl lub telefonicznie od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 – 16:00 pod numerem telefonu 58 527 49 08).

Specjalnie dla Was, drogiej Widowni Konsulatu Kultury, Andrzej Rysuje przygotował zakładki do książki, które czekać będą na odbiór przed spotkaniem.

 

Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy chcą spędzić cały rok z rysunkami Andrzeja – przed i po spotkaniu będzie można kupić autorski kalendarz na 2019 rok (który razem z zakładką i autografem stanowić będą wspaniałą propozycję na mikołajkowy prezent).

 

Biogramy:

Andrzej Rysuje od 2009 roku, od 1985 znany pod pseudonimem Andrzej Milewski. Kiedyś nazywano by go godnie „rysownikiem”, dziś już tylko marnie „memiarzem”. To jak z pilotem, kiedyś „as przestworzy”, dziś „kierowca latającego autobusu”. Ciągnął pasek w tvn-ie i wymyślał reklamowe dialogi parówek – symultanicznie. Skończył dziennikarstwo zanim dziennikarstwo wykończyło jego. Strzelec 9 bramek w amatorskiej II lidze szóstek piłkarskich. Potrafi zrobić przysiad na jednej nodze. Blizna na policzku po upadku na rowerze. Za chwilę ojciec córeczki.

 

Staszek Michalik znany od 1985 roku jako Staszek Michalik. Na co dzień biega po korpo i udaje, że robi ważne rzeczy. Poza pracą udaje różne inne rzeczy, do czego lata temu zainspirował go Pantomimiczny Koń Monty Pythona. Skończył dziennikarstwo zanim dziennikarstwo wykończyło jego. Kiedyś nieopatrznie przedstawił Andrzejowi swoją siostrę, co po latach patoli życia na kocią łapę zakończyło się ich małżeństwem. Gdy nie może zasnąć, liczy kraje afrykańskie. Kiedyś poprowadził studniówkę. Znajomi boją się z nim latać samolotem.